niedziela, 23 lutego 2014

Co się dzieje kiedy pracuję?

Ostatnio jestem bardzo rozbita. Zawaliła się część mojego światopoglądu i nie wiem czym go zastąpić. Zawsze myślałam, że aby coś osiągnąć wystarczy pracować. Jednak to wcale nie jest do końca prawdą. Nawet jeżeli pracujesz wystarczająco ciężko jest cała masa różnych przeciwności przez które możesz się potknąć. Na większość z nich nawet nie mamy wpływu! Trzeba więc cały czas patrzeć pod nogi, ale również patrzeć na siebie, abyśmy sami nie byli źródłem własnego problemu. Nie wystarczy tylko pracować.
Ostatnio zaczęłam uczyć się mówić od nowa. Nie ma tutaj niczego głębszego, po prostu słowo po słowie, jak małe dzieci. Zaczęło się od tego, że wymawianie mojego imienia zaczęło robić się coraz trudniejsze, aż w końcu przestałam go używać. To okropne. Skoro nie potrafię go wymówić, to jakbym go nie miała. Każdy ma jakieś imię, które określa jego przynależność, a moje jest po prostu za trudne. Dlatego zaczęłam nad tym pracować. Tutaj jednak wkrada się moja teoria. Nawet jakbym pracowała niewyobrażalnie ciężko sama nie dam rady się nauczyć.

Psycho.

czwartek, 6 lutego 2014

Co się dzieje kiedy dzieje zbyt dużo?

Zawsze myślałam, że człowiek może dostać tylko tyle ile jest w stanie znieść. Czasem jednak przyglądając się samej sobie zastanawiam się nad słusznością tego stwierdzenia. Z drugiej strony zaraz zaczynam wytykać sobie, że jestem próżna i arogancka. Mam przecież takie dobre życie. Hipotetycznie. Dobre życie to raczej pojęcie względne. Nie można stwierdzić, czy czyjeś życie jest dobre, czy też nie, nie mogąc go spróbować, a to przecież niemożliwe. Nikt nigdy nie wejdzie w moją skórę (czy buty). Dla mnie jest ono niezbyt dobre, codzienne problemy są zbyt ciężkie, ale przecież powinnam je unieść. Dlatego staram się trzymać w pionie i jak coś idzie nie tak myślę, że muszę dać radę. Ostatnio coraz częściej wpadam w panikę. Mój stan zdrowia jest dość kiepski, a to nie sprzyja karierze szkolnej. Cały czas się zastanawiam, czy żyjące wewnątrz mnie żyjątka nie przedostały się do jakiś ważnych części organizmu. Wtedy panikuję. Kiedy wracam do szkoły myślę, czy wszystko mam odrobione. Jeśli nie, panikuję. Boję się podejść do tablicy, ponieważ mogę zapomnieć materiału. Panikuję. Jeżeli ktoś mnie o coś zapyta, a ja muszę odpowiedzieć natychmiast. Panikuję. Idiotyzm... Tylko nie mogę nic zmienić. Och, chyba znów jestem arogancka.
Psycho.