sobota, 30 sierpnia 2014

Co się dzieje, gdy jest sierpień?

W sierpniu robi się jakoś nagle zimno. Nie lubię sierpnia. Kocham lipiec, wysokie temeperatury. Ciężko jest mi się przestawić i szybko marznę. Nieprzyjemne uczucie. Ale po sierpniu wszystko zaczyna lecieć bardzo szybko. Nagle pojawia się zima, święta, wiosna, a następnie kolejny lipiec i sierpień, w którym czas jakby zwalnia.
Niedługo początek roku, a ja dopiero kilka dni temu przypomniałam sobie o pracy domowej na wakacje. Teraz staram się to nadrobić, ciężko pracuję, ale jakoś nikt na to nie patrzy. Ciągle słyszę, jak ktoś mnie woła i tylko: zrób to; przynieś tamto; chodź ze mną tam i tam; posprzątaj tutaj i tutaj... Naprawdę?  Jeśli się sprzeciwię, wszyscy się oburzają. Jak to? Ja nie mogę? JA?!
Troszkę się denerwuję. To w końcu klasa maturalna i jakoś mam dziwne uczucie, że nie zdążę. Muszę jeszcze pójść do szpitala na kilka dni, ale mam nadzieję, że uda mi się tam jakoś pouczyć. O egzaminie na prawo jazdy nawet nie myślę - to o wiele za dużo na moje nerwy. 
Ale się staram. Staram się być silną. Oglądałam ostatnio film: Wilcze dzieci: Ame i Yuki. Główna bohaterka była niesamowita. Chciałabym, aby ktoś, kiedyś, też tak o mnie pomyślał, chociaż przez chwilę. Sama myśl o tym sprawia, że się uśmiecham. Lubię to robić, to przyjemne uśmiechać się, ale kiedy wymuszam uśmiech w sytuacjach, kiedy chcę po prostu uciec, to w środku bardzo boli.

Psycho.